Hykker Chrono S79 to niedrogi smartwatch, który z całą pewnością będzie cieszył się sporym zainteresowaniem ze względu na atrakcyjną cenę. Stąd moim obowiązkiem było wzięcie go na warsztat i rozłożenie na czynniki pierwsze. Jak wypadł w naszym teście? Przekonajcie się, czytając niniejszą recenzję.
Nie zapomnijcie zajrzeć do naszego wielkiego zestawienia wszystkich smartwatchy i smartbandów, które specjalnie dla Was przetestowaliśmy w boju. Jest w czym wybierać.
Dane techniczne
fot. activeMaiaK.pl, Rafał Jeleń
Specyfikacja Hykker Chrono S79
Dane podstawowe | |
Producent | Hykker |
Model | Chrono S79 |
Wymiary | 41 x 48 x 13 mm |
Waga | 65 g |
Ekran | |
Typ | 1.5", rozdzielczość 240x240, 226ppi |
Kluczowe podzespoły | |
Obsługa kart pamięci | TAK, microSD |
Bateria | ładowanie przewodowe |
Łączność | |
Bluetooth | TAK |
Urządzenie jest dostępne w biedronce, a jego cena wynosi 159 zł.
Wyposażenie, design i ergonomia
Na przetestowanie smartwatcha miałem kilka dni, więc od razu ruszyłem do akcji, szturmem podbijając kolejne funkcje. Ale, ale, nim o możliwościach urządzenia, zacznijmy od jego wyposażenia, designu i ergonomii.
fot. activeManiaK.pl, Rafał Jeleń
W zestawie znaleźć można: smartwatch Hykker Chrono S79 (a to niespodzianka), akumulator, przewód USB, służący do ładowania, instrukcję obsługi oraz kartę gwarancyjną. I powiem Wam, że jestem w szoku. Dlaczego? Pierwszy raz spotkałem się, by w instrukcji obsługi producent uwydatnił wady własnego sprzętu, ale o tym później.
Jeśli chodzi o design to ciężko do czegokolwiek się przyczepić – tak, tak, to wiernie odwzorowana podróbka Apple Watch, to już wiemy. Urządzenie prezentuje się naprawdę ładnie, czym imituje sprzęt z wyższej półki cenowej.
Na uwagę zasługuje kolorowy, a zarazem dotykowy wyświetlacz 1,54″, 240×240 punktów. Ekran jest widoczny nawet w pełnym słońcu, dzięki solidnemu podświetleniu. Urządzenie obsługuje się za pomocą jednego przycisku funkcyjnego, znajdującego się z prawej strony oraz płynnych ruchów palcem. Obsługa urządzenia jest w pełni intuicyjna.
fot. activeManiaK.pl, Rafał Jeleń
Tradycyjnie muszę się do czegoś przyczepić. Niestety, wyświetlacz brudzi się na potęgę, przyciągając kurz i psując tym samym walory estetyczne. Dlatego warto mieć zawsze pod ręką ściereczkę z microfibry. Może się okazać niezastąpiona.
Mam wrażenie, że momentami urządzenie działa z minimalnym opóźnieniem, ale generalnie nie przeszkadza to w jego użytkowaniu. Zaraz pod przyciskiem znajduje się wejście micro, które pozwoli naładować sprzęt.
Ponadto istnieje możliwości odczepienia wieczka, pod którym znajduje się bateria, a także slot na kartę SIM i micro SD (do 32 GB). Przy okazji warto wspomnieć, że urządzenie wyposażono w 32 MB wbudowanej pamieć. Co równie istotne, zegarek obsługuje następujące częstotliwości GSM: 2G, 850/900/1800/1900 MHz.
fot. activeManiaK.pl, Rafał Jeleń
Jeśli chodzi komfort użytkowania to smartwatch jest dość ciężki (waży 65 g), co na początku może być odczuwalne, ale z czasem idzie się przyzwyczaić. Za to pochwały należą się na pewno za silikonowy pasek, który jest przyjemny w dotyku i z łatwością można go dopasować do nadgarstka. Bardzo przypomina mi rozwiązanie zastosowane w smartbandzie Polar A360.
Standardowo smartwatch dostępny jest w kilku wersjach kolorystycznych (a dokładnie trzech). W moje ręce wpadł wariant w kolorze czarnym.
System, parowanie, aplikacje, społeczność
Hykker Chrono S79 ląduje na deskach, tak w skrócie można opisać ten akapit. Kompatybilność sprzętu pozostawia wiele do życzenia. Smartwatch możemy zsynchronizować jedynie z telefonami z systemem Android (co najmniej 4.1). Ponadto do dyspozycji mamy aplikację WOO Partner.
fot. activeManiaK.pl, Rafał Jeleń
Niesamowicie wpienił mnie fakt, że musiałem pożyczać telefon, by pobawić się tym urządzeniem. Tym bardziej, że sam korzystam na co dzień z telefonu spod znaku nadgryzionego jabłka. Ale ok, zacisnąłem zęby. Zresztą w sumie nie powinno mnie to dziwić, tym bardziej, że to podróbka wspomnianego Apple Watcha. Podsumowując, entuzjaści systemów iOS i Windows Phone będą zawiedzeni.
Z pełnych funkcji urządzenia można korzystać zarówno za sprawą Bluetooth, jak i dzięki karcie SIM. Jeśli korzystacie z tej drugiej, to odsyłam Was do swojego artykułu na temat wpływu wearables na zdrowie.
fot. activeManiaK.pl, Rafał Jeleń
Serwis internetowy? Społeczność? Rywalizacja i porównywanie statystyk ze znajomymi. Zapomnijcie! W tym smartwatchu wszystko uproszczone jest aż do bólu. Ufff, na szczęście to nie koniec walki. Hykker Chrono S79 wstaje z maty, bo ma jeszcze coś do powiedzenia.
W akcji
Zacznę od tego, co aktywni lubią najbardziej, a więc funkcje typowo sportowe z poziomu zegarka. I tutaj spotyka nas kolejny zawód. Czy to jakiś żart?! Urządzenie monitoruje pokonane kroki, przebyty dystans, spalone kalorie oraz czas aktywności. I wszystko byłoby w porządku, gdyby nie dokładność urządzenia, która „jest śmiechami” – cytując legendarnego Lecha Rocha Pawlaka. Dlaczego? Już tłumaczę. Sięgam po smartwatcha, ruszam szybko ręką, stojąc w miejscu, a urządzenie czyni pomiary – totalny kosmos. W konsekwencji, niezależnie od sytuacji, w której się znajdziecie i niezależnie od czynności jaką będziecie wykonywać – bonus zapewniony. Co jeszcze śmieszniejsze, producent w instrukcji obsługi o tym wspomina! Dzięki za szczerość.
fot. activeManiaK.pl, Rafał Jeleń
Z funkcji dla aktywnych, starających się poprawiać swoje nawyki, uwagę przykuwa również monitor snu. Nic tylko klepnąć się w czoło. Jeśli zazwyczaj mówię, że monitor snu jest bezużyteczny, to tutaj lepiej tej funkcji w ogóle nie uruchamiać. No dobra, sam ją odpaliłem – wyświetlił się „czas snu” oraz „rezultat”. Ten drugi pokazuje już od początku bardzo dobry, a z czasem kiedy ruszamy rękoma zmienia się na gorsze wyniki np. średni. Zabawka, nic więcej.
Z poziomu zegarka nie mamy dostępu do aktywności dobowej czy celów dziennych. Zapomnijcie też o pomiarze pulsu czy GPS-ie. Oczywiście, aplikacja nieco ratuje całą tę rozpaczliwą sytuację, nie mniej jednak nie poleciłbym tego urządzenia aktywnym pełną gębą. Bardziej amatorom, którzy chcą mieć pod ręku ogólne informacje.
fot. activeManiaK.pl, Rafał Jeleń
W mojej opinii najważniejszą funkcją urządzenia jest wykonywanie połączeń wychodzących i tutaj zegarek spisuje się bez zarzutu, choć jakość rozmów mogłaby być ciut lepsza. Standardowo mamy też dostęp do powiadomień z telefonu, a więc smsów, połączeń przychodzących, maili czy komunikatów z portali społecznościowych. Są również takie funkcje jak: szukanie smartfona i alarm braku ruchu. Niestety, korzystanie z Internetu nie jest możliwe. Sprzęt będzie wygodnym rozwiązaniem dla osób, którym nie chce się wyciągać telefonu z kieszeni i myślę, że to jest główny target.
Ponadto do dyspozycji użytkownika pozostaje wiele mniej i bardziej przydatnych funkcji, takich jak choćby: zdalne sterowanie aparatem smartfona, kamera (bardzo przeciętna jakość – obiektyw VGA o rozdzielczości 640×480 pikseli), dyktafon, kalkulator, alarm, odtwarzacz wideo, odtwarzacz muzyczny itd. Jest tego całkiem sporo, więc to zdecydowanie na plus.
Możemy również spersonalizować tarcze zegarka, dobierając je do własnego gustu i potrzeb (3 do wyboru). Poza tym wędrowanie po najodleglejszych zakamarkach smartwatcha jest naprawdę wygodne i nawet, jeśli nie mieliście wcześniej do czynienia z tego typu sprzętem, przyjdzie Wam to z łatwością.
fot. activeManiaK.pl, Rafał Jeleń
Jeśli chodzi o wodoszczelność, to w instrukcji obsługi znalazłem taką oto notkę, pozwolę sobie zacytować: „Nie należy narażać urządzenia na działania wody i innych płynów. Może to niekorzystnie wpłynąć na pracę i żywotność podzespołów elektronicznych”. Nic dziwnego, że producent nie zamieścił informacji o klasie wodoodp*rności.
Smartwacth wyposażono w ogniwo o pojemności 300 mAh, co przełoży się na ok. 70 godzin w trybie czuwania przynajmniej taką informację zamieścił producent. W moim przypadku czas pracy wyniósł ok. 50 godzin (całkiem przyzwoicie), ale nie ukrywam, że urządzenie męczyłem tak bardzo, że w końcu musiał się poddać.
Podsumowanie i ocena
fot. activeManiaK.pl, Rafał Jeleń
Nie mam wątpliwości, że Hykker Chrono S79 to brandowany smartwatch dostarczany przez jednego z chińskich ODM-ów. Nie zmienia to jednak faktu, że sprzęt w swej półce cenowej może okazać się nie lada okazją. Choć funkcje sportowe są totalnym nieporozumieniem, to te dedykowane entuzjastom smartfonów, faktycznie mają zadatki, by w oczach niektórych użytkowników figurować pod tabliczką „atrakcyjne”. Oczywiście, nie oczekujcie cudów.
Ocena końcowa testu [1-10]: 7.0
ZALETY
| WADY
|
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.